Przechodząc alejkami w sklepie meblowym w poszukiwaniu nowego mebla często łapię się na tym, że selekcji mebli dokonuję tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu. Później okazuje się, w trakcie lat użytkowania, że niepomyślenie na etapie zakupu o tym, że mebel – szczególnie ten do siedzenia – ma być przede wszystkim wygodny, jest karygodnym błędem. Mnie zdarzało się przez to właśnie wymienić już piękną kanapę na nieco brzydszą, ale taką, z której nie chciałam zejść po tym jak pierwszy raz na niej usiadłam właśnie w salonie meblowym. Obecnie jestem na etapie szukania fotela do czytania. Sprawdźcie, jak selekcjonuję te najlepsze modele, na których będzie można swobodnie spędzić kilka godzin nad lekturą!
Jakiego fotela do czytania na pewno nigdy nie kupię?
Po pierwsze, nigdy nie kupię fotela, która będzie miał oparcie o nieodpowiednim kącie. Oparcie fotela powinno być dostosowane do krzywizny kręgosłupa, zapewniając odpowiednie wsparcie dla odcinka lędźwiowego, piersiowego oraz szyi. Nigdy też nie kupię fotela do czytania bez podłokietników. Podłokietniki powinny znajdować się na odpowiedniej wysokości, by ręce mogły swobodnie spoczywać, co redukuje napięcie w ramionach i barkach. Wg. mnie idealne fotele do czytania powinny dawać możliwość regulacji pozycji, tzn. odchylenia oparcia czy podniesienia podnóżka. Dzięki temu można dostosować fotel do różnych pozycji – od siedzenia do leżenia. Jest to niezwykle ważne podczas czytania, gdy zaczynam zwykle na siedząco, a kończę na leżąco lub w jeszcze innej, czasami dziwnej, pozycji.
Fotel muszelka jako najlepszy fotel wypoczynkowy? Niestety nie.
Niestety, z tego powodu fotelem wypoczynkowym nie może być fotel muszelka, mimo że uwielbiam ten model. Może to być co najwyżej fotel jadalniany, do stolika kawowego. Charakteryzuje się on opływowym kształtem inspirowanym muszlą, często ma zaokrąglone oparcie, które otula siedzącego, a także smukłe, często metalowe lub drewniane nóżki. Styl ten nawiązuje do wzornictwa lat 50. i 60., dzięki czemu idealnie wpisuje się we wnętrza w stylu retro, glamour, jak i nowoczesnym. Dla niektórych osób może być zbyt ciasny, zwłaszcza jeśli chodzi o dłuższe użytkowanie. Fotele muszelki często mają dość płytkie siedzisko, co może sprawiać, że nie będą odpowiednie dla osób wyższych lub dla tych, którzy lubią bardziej rozciągniętą pozycję podczas siedzenia. Fotele muszelki często mają delikatne nóżki, które nadają lekkości wizualnej, ale mogą nie być odpowiednio stabilne na nierównych powierzchniach lub pod zbyt dużym obciążeniem.
Jakie obicie powinien mieć dobry fotel do czytania?
Ważne, by materiał był przewiewny i miły w dotyku. Wysokiej jakości materiały, takie jak welur, aksamit czy skóra, nie tylko dodają elegancji, ale także wpływają na komfort. Dobra może być też skóra naturalna. Jest bardzo wytrzymała, łatwa do czyszczenia i z czasem nabiera pięknego patynowego wyglądu. Jest odporna na zabrudzenia, co sprawia, że jest praktyczna, zwłaszcza w domach z dziećmi. Jednak pamiętajmy, że może być chłodna w dotyku, zwłaszcza zimą, oraz wymaga regularnej konserwacji, aby zachować elastyczność i wygląd. W gorące dni skóra może sprawiać, że fotel będzie mniej komfortowy, ponieważ nie przepuszcza powietrza.
Podsumowanie
Wybór foteli do czytania jest naprawdę duży. Podczas przymierzania się do zakupów stawiajmy na wygodę, ergonomię i dobrej jakości materiały obiciowe. Jak ognia natomiast wystrzegajmy się foteli, które mogą nas oczarować wyglądem, ale w praktyce będą niewygodne. Są to wszelkie fotele drewniane, bez miękkich oparć i siedzisk, bez podłokietników.
